według mnie bardzo dobry film,w porównaniu z tym gównem 'transfer'- bardzo dobry; jednak amerykańskie obrazy o terroryzmie powoli zaczynają mnie frustrować. po pierwsze to terroryzm był i będzie, żaden film tego nie zmieni (choć dosyć głośno się o nim zrobiło dopiero po 11 września- nie trudno zauważyć); po drugie ta tematyka sama w sobie wywołuje fobie, a mianowicie to przede wszystkim amerykańskie kino wciąż coś nowego z tegoż gat. tworzy , nazywając to dramatem politycznym- większość ludzi już tym rzyga (jestem pewna); po trzecie czy nie lepiej walczyć tą samą bronią co oni, np. partyzantką? ("wojna busha" więcej przynosi strat niż jakichkolwiek korzyści, nie ma w tym elementu zaskoczenia, jest tylko przerost ego nad wielkością szanownego pocałuj mnie w dupę juniora);
mam jeszcze parę ALE ..ale może już skończę;p